www.okonbrzmidumnie.fora.pl
sesja RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

po laskę !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.okonbrzmidumnie.fora.pl Strona Główna -> Sesja I
Autor Wiadomość
Ishia
Nicpoń



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 3:10, 18 Lis 2017    Temat postu:

Bacznie przyglądam się dyskusji na polanie.
- Swoimi zmysłami niczego się nie dowiemy, czekajcie panowie, moze ucho mistrza rozjaśni nam sytuacje.
Sięgam po pamiątkę po Kanitharze i nasluchuje głosów druida i jego towarzyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Fatum



Dołączył: 01 Lis 2017
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krynica/Kraków

PostWysłany: Sob 10:46, 18 Lis 2017    Temat postu:

- Spokojnie. Lanar czeka na nasze posunięcie, o tam, za tymi krzewami.
Wskazuję od niechcenia miejsce ukrycia się kompana.
- Jeżeli postanowimy zaatakować, zaskoczy ich strzałami. Zastanawia mnie jednak tylko, czy dobrym pomysłem będzie bezpośrednie atakowanie ich. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłoby, gdybyśmy ogłuszyli ich, związali i wtedy przycisnęli do gadania. Jeżeli nie będą chcieli nic powiedzieć, hehe, coś wymyślimy.
W purpurowych oczach barda przez kilka sekund można było dostrzec obłęd i ekscytację zarazem.
- Nicponiu! Wiemy już coś więcej? Usłyszałeś coś?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:35, 21 Lis 2017    Temat postu:

Spoglądacie chwilę na polanę i widzicie, że stojący ludzie po skończonej kłótni byli coraz bardziej znudzeni i najwyraźniej poczuli się bezpiecznie, ponieważ usiedli obok druida i najwyraźniej szykowali się do drzemki.
Druid ciągle jest odwrócony tyłem, a dwaj zbrojni siedzą bokiem do miejsca, w którym czekacie.
Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ishia
Nicpoń



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 22 Lis 2017    Temat postu:

Przykro mi, nie pomogę. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale moje ucho nie zadziałało. Jak wszystko po moim Mistrzu i to czasem zawodzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qazi
Orsik Loderr



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:23, 22 Lis 2017    Temat postu:

- Dobra trudno... Oni chyba idą spać... Sprawmy by już się nie obudzili. Jeśli się da to weźmiemy ich żywcem, jeśli nie, nie będę płakać. - rzekł Orsik do swych towarzyszy i wyciągnął kolejną gałązkę tym razem z włosów.
- Ja biorę tego zbrojnego z lewej. Mówisz, że Lanar jest w krzakach z prawej? Dobrze, może mnie nie trafi, trzech umki będzie miała po drodze strzała.

Poprawiam chwyt na trzonie młota i zaczynam biec w stronę drzemiących.
- Thork noror! Deladaraugh! - wołam nacierając w kierunku przeciwników.
Nastawiam lewy bark by staranować zbrojnego będącego z lewej strony druida, jednocześnie biorąc zamach młotem od swojej prawej strony, szykując się do uderzenia od góry w powalonego przeciwnika.

Cytat:
rzut kośćmi wg. Karty Postaci
"Młot kowalski (+4) obrażenia 2k10+6"
+4 (młot) +8+4 (kości) +6 (umiejętność) = 22


Kod:
Ja już miałem podaną wartość ataku młotem, więc wiem ile i czym rzucam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Qazi dnia Śro 19:24, 22 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozak
Lanar Kureoz



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:40, 22 Lis 2017    Temat postu:

- Jest! Ruszyli! - Pomyślałem. Jednocześnie napinając cięciwę i mierząc w głowę druida. - Cholera! muszę zdążyć zanim krasnal dobiegnie do wroga, bo dostanie rykoszetem. - Uspokajam oddech i wypuszczam strzałę z łuku.
Strzelam z łuku w druida. Następnie chowam łuk i dobieram sztyletu, biegnąc do osiłka po prawej.

Kod:
 niech MG przeliczy wszystko bo nie ogarniam. :P


Kod:
 Rzuty  2d10  -> 3 i 6


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kozak dnia Śro 19:45, 22 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:54, 22 Lis 2017    Temat postu:

W czasie gdy krasnolud biegł w stronę środka polany, a Lanar mierzył z łuku, z zarośli wypadł Velkin i miotając przekleństwami z prędkością większą niż przejście pioruna od czubka drzewa do jego korzeni wskazując na człowieka z mieczem wykrzyczał.
- To ta gnida, która zajumała mi sakiewkę! Kończył okrzyk, gdy zbir błyskawicznie podniósł się na równe nogi, równocześnie wyciągając miecz. Jego szybki ruch ocucił druida, który ruszając się wyprzedził strzałę zaledwie o ułamek sekundy, ale dzięki temu uniknął trafienia. Strzała przemknęła pomiędzy zbirem a druidem i zniknęła po przeciwnej stronie w zaroślach. W tym czasie miecz zbira dziwnie lekko zagłębił się w boku elfa. Velkin nagle zwiotczał, zamilkł i w zwolnionym tempie osunął się na pożółkłą trawę zaścielającą polanę, równocześnie padł też zbir. Z jego boku wystawał sztylet, który złowieszczo błyszczał. Skąd wziął się ten sztylet? Jakby na ten znak młot krasnoluda opadł na czaszkę drugiego ze zbrojnych i z głuchych trzaskiem rozłupał głowę jak orzecha. Obaj zbrojni padli. Druid podniósł się w międzyczasie i zaczął mamrotać coś pod nosem.
Co robicie?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Glusio dnia Śro 19:56, 22 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Fatum



Dołączył: 01 Lis 2017
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krynica/Kraków

PostWysłany: Śro 20:36, 22 Lis 2017    Temat postu:

- No to zaczęli zabawę bez nas... - lewą ręką energicznie sięgam po swoją harfę wychylając się przy tym zza drzew. - Czas na jedną z pieśni Bogów Mórz! Ah graj piękna! - Kilkoma energicznymi a zarazem zmysłowymi ruchami zaczynam wydobywać z Hulinhjalmur'y hipnotyzującą melodię, która do złudzenia przypomina pieśni, którymi to syreny wabią swe ofiary na pewną śmierć. Wraz z kolejnymi akordami, z kości oraz strun zaczynają wydobywać się coraz niższe, ogłuszające tony. Piękna aria zamienia się w niewyobrażalny pisk, który skierowany jest w stronę Druida.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:39, 24 Lis 2017    Temat postu:

Widzicie jak coś niewidzialnego uderza w druida, ostry dźwięk cichnie, a sam druid pada ciężko na ziemię nieprzytomny - udało Ci się rzucić ogłuszenie (odejmij od mocy 10; przywrócenie zużytej mocy następuje po kilku godzinach, średnio 1-2 punkty na godzinę; dla uproszczenia przyjmiemy, że odzyskuje się manę na następny dzień).
Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozak
Lanar Kureoz



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:04, 24 Lis 2017    Temat postu:

- Współpraca godna podziwu! Moi drodzy przyjaciele. - Szeroko uśmiechnięty powiedziałem do kompanów, tuż po tym jak druid padł na ziemię. Chowam sztylet i kontynuję...
- Nicponiu. Sprawdź co z Velkinem! My w tym czasie zajmiemy się resztą.
- Orsik, Ja zwiążę pachołka i przesuniemy do pod pieniek. Tam go "ocucisz" potężnym sierpem i wyciśniemy z niego co tu u licha jest grane. - Związuję druida i razem z krasnoludem przesuwamy go pod pieniek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Fatum



Dołączył: 01 Lis 2017
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krynica/Kraków

PostWysłany: Pią 17:27, 24 Lis 2017    Temat postu:

Wychodzę zza drzew i zdecydowanym krokiem zmierzam w kierunku pobojowiska. Coś podpowiada mi, że to jeszcze nie koniec zabawy na dziś. Bołaki, taaaak. One tu ciągle mogą gdzieś być.
- Dobrze kochani, mamy Druida. Ale bądźcie czujni i zachowajcie ostrożność. Oczy dookoła głowy. Wydaje mi się, że to jeszcze nie koniec. - Staram się wychwycić jakieś hałasy z głębi zagajnika.
- Tak czy inaczej, powinniśmy ich przeszukać. Truchła i tego związanego. Może będą mieć coś, co pomoże nam dowiedzieć się, o co tu w ogóle chodzi. A no i mogą mieć jakieś cenne przedmioty. Prawda Lanarze? - Ironicznie uśmiechnąłem się do naszego złodziejaszka. Przechodząc obok zwłok zbira, trącam je delikatnie butem.
- Potrzebuję nowych kości do mojej harfy. Ale... Te chyba się nie nadadzą. Orsik rozłupał czaszkę, a ta byłaby idealna... Eh... - wymamrotałem pod nosem do samego siebie.
- Rozłupał. Czaszka, ŚMIERĆ! - Źrenice nagle się rozszerzyły, tętno przyspieszyło. Dotarło do mnie, że nasz odmieniec został raniony.
- NICPONIU! CO Z VELKINEM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozak
Lanar Kureoz



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:40, 24 Lis 2017    Temat postu:

- Łepski jesteś grajku... - Odpowiedziałem zaintrygowany - Przeczepiemy ich. Może to nam powie coś więcej o tych zbirach - Przeszukuję każdego z napastników.
- Psia mać z Velkinem! Skąd On się tam w ogóle wziął! Dobrze, że nie trafiła go moja strzała, mógłbym z tym brzemieniem nie dotrwać do końca wyprawy. - Powiedziałem nie oczekując żadnego odzewu.
- Zastanawia mnie co z ich tropicielami? Niech każdy wytęży zmysły. Wydaje mi się że to jeszcze nie koniec... - Rzekłem, po czym sam wytężyłem słuch i zaczęłem się rozglądać dookoła za potencjalnym zagrożeniem. (Co znalazłem przy zbirach?)(Co widzę?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qazi
Orsik Loderr



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 18:02, 25 Lis 2017    Temat postu:

Układam związanego Druida pod pieńkiem, jednocześnie ciągnąc młot po ziemi trzymany jedną ręką. Rozglądam się po pobojowisku.
- Łatwo poszło... Trochę za łatwo... Co z elfem?
Patrze na leżącego towarzysza i widzę jak jego kaftan nasiąka krwią. Szybko malujący się rubinowoczerwony kwiat na jego boku rośnie w oczach.
- Barzûln!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ishia
Nicpoń



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:04, 26 Lis 2017    Temat postu:

wzmagam czujność i idę w stronę zarośli. Rozglądam się za Velkinem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:14, 28 Lis 2017    Temat postu:

Nicpoń podchodzi do leżącego kompana i widzi, że ten jest przytomny, ale już pierwsze dotknięcia Pani Losu powoli przesuwają go poza granicę życia.
- Nie... udało się... Wychrypiał Velkin widząc podchodzącego Nicoreusza.
- Niewiele mi czasu zostało... Znasz rytuał przeniesienia ? Widząc, że mag kręci głową przecząco, powiedział.
- rytuał przeniesienia da Ci moją moc i pozwoli... korzystać z rzeczy... spiesz się - weź nóż, natnij mi czoło.... sobie dłoń, musimy przez chwilę... dzielić... krew...
Nicoreusz sprawnie wykonał polecenia elfa, przyłożył dłoń do czoła Velkina i poczuł ciepło przepływające między nimi. Przytrzymał dla pewności rękę jeszcze przez chwilę, po czym odsunął się od leżącego. Chciał zapytać o coś jeszcze, ale elf podążył już w ostatnią drogę...


Równolegle Lanar przeszukuje ciała i znajduje:
miecz krótki
oszczep
sakiewka: 1Z 7S 22M
sakiewka: 2Z 5S 65M
łyźka
krótki nożyk
mały woreczek z niewielkim zamkniętym pudełkiem
zapieczętowany list
amulet z drobnych zębów (wiewiórki?), prawdopodobnie magiczny
woreczek z kośćmi do gry
srebrny klucz

Przy druidzie znajdujecie:
magiczna księga (zamknięta)
sakiewka: 32Z 7S 3M
bogato zdobiony krótki sztylet niemagiczny
woreczek z dziwnymi ziołami
4 mikstury leczenia (10)
antidotum

Druid jest ciągle nieprzytomny, dookoła poza Wami nie widać i nie słychać żadnych istot żywych.

Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qazi
Orsik Loderr



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:26, 28 Lis 2017    Temat postu:

- Trzeba się zając druidem i dowiedzieć się o co tu chodzi. Aneo przyprowadź nimfę i jej towarzysza. Lanar nie spuszczaj z oka tego tu. - Wskazuje na druida leżącego u moich stóp. - Najlepiej celuj w niego z łuku i strzelaj jak tylko się poruszy, choćby palcem. Hmmm... może mu połamię palce u rąk albo zmiażdżę mu nogę...
Zastanawia się na głos Orsik przeszukując Druida. Znalazł przy nim:

Cytat:


    Przy druidzie znajdujecie:
    magiczna księga (zamknięta)
    sakiewka: 32Z 7S 3M
    bogato zdobiony krótki sztylet niemagiczny
    woreczek z dziwnymi ziołami
    4 mikstury leczenia (10)
    antidotum



- Patrzcie, co my tu mamy - mówię wstając i zostawiając młot na obuchu przy prawej stopie i przeglądając rzeczy Druida. Sakiewkę miło pobrzękującą metalicznym dźwiękiem oraz przyjemnie ciążącą w dłoni chowam do kieszeni. Księgę trzymam w lewej dłoni, a na niej leżą: antidotum, krótki sztylet z bogatym zdobieniem. Gołym okiem widać, że osoba która go wykuwała była wysoko wyszkolona w swoim fachu i przelała w tę broń znaczną ilość swojego talentu i duszy chcąc zamknąć to wszystko w metalicznej formie swoich umiejętności. Niewątpliwie piękna broń która przykuwa uwagę, ale zupełnie nie magią czy potęgą, a kunsztownością wykonania i świadectwem zdolności jej wykonawcy.
- Ciekawe kto to wykuł - pomyślał krasnolud, kładąc obok tego sztyletu woreczek z dziwnymi ziołami, mikstury lecznicze trzymał oparte o pierś i podtrzymując je prawą ręką.
- Wygląda na to, że mamy po miksturce - mówię do towarzyszy odwracając się do nich przez lewe ramię. - Fatum, a co ty masz? Nicoreuszu co z Velkinem? Bardzo ober...? - Pytam spoglądając w tamtą stronę. Gdy zobaczyłem leżącego, zakrwawionego Velkina, a nad nim wstającego z klęczek Nicoreusza zaniemówiłem. Głos urwał mi się w pół słowa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Qazi dnia Wto 16:35, 28 Lis 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:34, 28 Lis 2017    Temat postu:

Nicoreusz widząc, że krasnolud trzyma w ręku magiczną księgę druida, szybko podchodzi do Orsika, odbiera mu tom i rzuca na ziemię.
- Uważaj, jeśli księga jest przypisana, możemy mieć problem, żeby ją bezpiecznie otworzyć. Widziałem jak jednego takiego młodego maga przekręciło na nice... Nie było co zbierać.
Krasnolud spogląda z obawą na leżącą nieopodal księgę, po czym wskazując na woreczek z ziołami zapytał.
- Takie rzeczy... Nico - wiesz może co to za zioła?
(Nicoreusz rzuca kośćmi... Poproszę wynik 1k10).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Glusio dnia Wto 10:35, 28 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ishia
Nicpoń



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:39, 28 Lis 2017    Temat postu:

Zioła, zioła.. Przyglądam się, wącham i kruszę w palcach. (wynik rzutu 6)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:36, 28 Lis 2017    Temat postu:

To dość rzadka odmiana mięty - smocza mięta - leczy wszystkie zatrucia i uwalnia od czarów opętania i spowolnienia. W woreczku jest 6 dawek.

Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Glusio dnia Wto 21:36, 28 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Fatum



Dołączył: 01 Lis 2017
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krynica/Kraków

PostWysłany: Śro 19:27, 29 Lis 2017    Temat postu:

Udaję, że nie widziałem tego, co Nicpoń zrobił z odmieńcem oraz zamieszania z księgą. Kątem oka dostrzega kilka interesujących mnie przedmiotów, które znalazł złodziejaszek szabrując zwłoki i nieprzytomnego Druida.
- A co Ty tam masz? - Sięgam ręką po amulet usiany maleńkimi ząbkami.
- Lanarze, daj no się przyjrzeć temu cudeńku. Wygląda niepozornie, ale czuję w nim potencjał. Może nie jest najpiękniejszy, ale tego rodzaju kości moja harfa jeszcze nie posiada. O!!! Już nawet wiem gdzie je przymocuje! - Trzymam wyciągniętą dłoń w kierunku towarzysza.
- A no i właśnie... Widzę też, że znalazłeś jakiś zapieczętowany pergamin. Pozwolisz? Może czegoś się dowiemy zanim ocucimy tego tam. - Drugą ręką wskazuję na związaną postać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozak
Lanar Kureoz



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:40, 29 Lis 2017    Temat postu:

- W końcu ktoś zainteresował się odpowiednimi rzeczami, przyjacielu. - Odpowiadam i podaję Fatum zapieczętowany pergamin oraz amulet - Warto by go zidentyfikować magicznie zanim zabierzesz się za jego rozbiórkę. - Dodaję.
- Sakiewki z miłą chęcią przytulę - mamroczę do siebie - tak samo jak nożyk, łyżkę i kostki do gry. O! Szkatułka i kluczyk. - pokrzykuje zadowolony - Może to nam coś wyjaśni... - Biorę kluczyk i próbuje nim otworzyć szkatułkę...
- Orsiku, zacny sztylet posiadał ten druid, nieprawdaż? Nie ukrywam że bardzo by mi się przysłużył. Mógłbym go wziąć, przyjacielu?

(Fatum wręczono: amulet z drobnych zębów (wiewiórki?), prawdopodobnie magiczny, zapieczętowany list)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kozak dnia Śro 22:19, 29 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qazi
Orsik Loderr



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 21:35, 29 Lis 2017    Temat postu:

- Oczywiście, ale proszę nie zgub go. Jeśli gdzieś na szlaku znajdziemy pracownie kowala, a najlepiej prowadzoną przez moich ziomków to chciałbym go zbadać. Te ornamenty na nim mogą być tylko zdobieniem, a mogą też być jakąś instrukcją... To może też być broń rytualna. - mówię podając Lanarowi sztylet i miksturę leczniczą.
Kod:
 MG niech poda staty sztyletu

- Chciałbym poznać sekrety jego obróbki. Jest twardszy niż wygląda.
Podchodzę do Nicoreusza i wręczam także jemu miksturę leczniczą.
- Zanim zajmiesz się księgą... Powiedz mi, co tu się stało? Co to było? Rytuał?
Wskazując brodą na leżącego na ziemi, zakrwawionego Velkina rzucam w przestrzeń:
- Przynajmniej nie cierpiał... Brak elgi... Trzeba coś zrobić z jego ciałem, by go wilki czy bokołaki nie rozniosły po okolicy... Fatum, jako... eee... Najbliżej spokrewniony? - pytam elfa niepewnie i spoglądam na niego - zajmiesz się tym? Ja nie znam się na obrządkach elfów, a nie chciałbym w niczym uchybić. W końcu jednak należał do naszej drużyny, nie długo - prawda. Ale jednak. Łap miksturę leczniczą, a ja zajmę się druidem. - Mówiąc to odchodzę od Velkina w kierunku nieprzytomnego druida, po drodze rzucając elfowi miksturę leczniczą.

(Lanar wręczono: mikstura lecznicza (10), bogato zdobiony sztylet)
(Nicpoń wręczono: mikstura lecznicza (10))
(Fatum wręczono: mikstura lecznicza (10))


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Qazi dnia Pią 16:53, 01 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:05, 30 Lis 2017    Temat postu:

sztylet - 1k6+3, bogata ornamentyka wskazuje na to, że broń wykonał mistrz w swoim fachu. Na rękojeści znajduje się siedem runów. Orsik nie rozpoznaje części runów, ale na pewno jeden z nich oznacza poprawę celności rzutu, a drugi - poprawę giętkości.

amulet z zębów wiewiołaka - szybkie przesunięcie palcem po kolejnych zębach może dać możliwość rzutu czarem spowolnienia (konieczny rzut kostką, 1k6>3; gdy =6 przeciwnik będzie praktycznie nieruchomy przez kilka sekund).

Klucz nie pasuje do szkatułki, jest o wiele za duży.

List jest zapieczętowany pieczęcią księżycową - światło księżyca w odpowiedniej fazie pozwoli złamać pieczęć. Nie wiadomo jaka faza jest potrzebna.

Druid jest wciąż nieprzytomny.

Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qazi
Orsik Loderr



Dołączył: 28 Paź 2017
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:09, 04 Gru 2017    Temat postu:

- Dobra... Teraz się zabawimy. Zaraz nam wszystko ładnie wyśpiewasz. - mrucząc pod nosem zbliżam się do skrępowanego druida.
- Nicponiu patrz na okolicę czy nic się nie zbliża, Lanarze pomóż Nicponiowi, a Ty Fatumie chodź tu. Pomożesz mi... o ile żołądek ci nie słabuje. - zarządzam drużyną podwijając rękawy i łapiąc za swój młot. Opieram go obuchem o lewe ramię i przyglądam się związanemu, ogłuszonemu druidowi. Jego skrępowana postać wydaje się delikatna i krucha w perspektywie tego co planuje mu zrobić. Ale też nie mogę pozwolić by napadano bezkarnie na innych tym bardziej na istoty nie będące ludźmi. Jako krasnolud bez domu dość już się nasłuchałem obelg i dość już w życiu spotkałem gatunkistów.
- Fatumie odwiąż jego ręce i przywiąż mu je do jego nogi, kładąc jedną dłoń na drugiej... Jednocześnie chce go obudzić i jak najbardziej utrudnić mu jakąkolwiek formę ataku. Gdy to zrobisz miej go cały czas na oku. Jeśli by próbował coś... cokolwiek zrobić, choćby pierdnąć. Zabij go!
Czekając, aż mroczny pobratymiec naszego poległego przyjaciela wykona co mu poleciłem wydłubuję ostatnią gałązkę z brody mrucząc do siebie:
- Nienawidzę lasu...
Po czym łapię za trzon swojego młota i stając w lekkim rozkroku biorę niewielki zamach młotem w wyprostowanych ramionach, celując w głowę druida.
- Może i jest oszołomiony, ale zawsze trzeba uważać. - myślę, przyglądając się dokładnie rękom druida


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Qazi dnia Pon 22:10, 04 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glusio
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:33, 05 Gru 2017    Temat postu:

Po dłuższej chwili druid zaczyna cicho pojękiwać, poruszać kończynami i próbuje otworzyć oczy.
W końcu mu się udaje, ale widząc nad sobą kudłatą twarz krasnoluda szybko zamyka je znowu.
- nie czyń mi krzywdy krasnoludzie, jam niegroźny, nie urywaj mi głowy. agresja - zero!

Dookoła wciąż pusto i cicho. Cicho! Czemu AŻ tak cicho?

Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.okonbrzmidumnie.fora.pl Strona Główna -> Sesja I Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin